
W zeszłym miesiącu facet podszedł do mnie na spotkaniu z czytelnikami (nazwijmy go Pete'em). Właśnie wrócił z lądowego przejazdu z Nowego Jorku do Patagonii. (Jaka to była fajna podróż, jaka musiała być!) Po tym, jak zasypałem go pytaniami o jego podróż (naprawdę, jak fajnie brzmi ta podróż?), Pete zapytał mnie:
"Jak radzisz sobie z powrotem do domu po długiej podróży, utrzymaniu mentalności w podróży i utrzymywaniu przy życiu lekcji?"
To świetne pytanie.
Depresja po podróży to prawdziwa rzecz. Myślę, że powrót do domu jest często trudniejszy niż wyjazd, ponieważ jest tak antyklamiczny. Zanim odejdziesz, pojawia się ogromna ilość emocji, przygotowań i podekscytowania. To niesamowite. "Naprawdę to robię!", Myślisz sobie. Zmierzasz w kierunku celu. Jesteś podekscytowany. Przed wami świetlana jest przyszłość możliwości.
Ale potem wrócisz i to jest "co teraz?" Nie ma więcej nagromadzenia. Nie ma wielkiego momentu na czekanie. Nie wrócisz z hukiem; wrócisz z jękiem. Twoi przyjaciele są bardzo zainteresowani twoją podróżą, ale wkrótce ich oczy przyćmiewają twoje opowieści o podróżach. Zanim się zorientujesz, powrócisz do rutyny i to tak, jakby nigdy się to nie wydarzyło.
Drugą stroną tego jest to, że dla wielu taka długa podróż jest od pewnego czasu czymś odległym. Oni nawet nie doświadczają żadnego z tych wzlotów i upadków. Z wielu powodów podróż nie jest opcją. Po prostu nigdy nie zrobią tego za granicą.
Co więc robisz, jeśli wpadniesz w jedną z tych kategorii? Niezależnie od tego, czy wracasz do domu z podróży, czy tylko życzysz sobie, abyś mógł podróżować, moja rada dla ciebie jest taka sama:
Kiedy nie możesz nigdzie pojechać, niech świat przyjdzie do ciebie.
Dla mnie podróże to odkrycie i poznanie nowych kultur. Chodzi o to, aby dowiedzieć się, jak wszyscy pasujemy do tej gigantycznej niebieskiej kuli w kosmosie. Miejsce docelowe jest najmniej ważną częścią podróży.
Dlaczego więc nie podróżować po świecie, sprowadzając go do siebie?
Jestem szczęściarzem. Spędzam dużo czasu w Nowym Jorku. Jednym z powodów, dla których tak bardzo kocham to miasto, jest to, że mam wrażenie, że wciąż podróżuję. Tam, w Wielkim Jabłku, spotykam ludzi z całego świata, słyszę języki, których nawet nie znałem, jedzę autentyczne jedzenie z dowolnego kraju, jakiego pragnę, i traktuję doświadczenia kulturowe jako absolutne. Moim zdaniem NYC jest sercem świata. To miejsce, w którym czuję się tak, jakbym wciąż odkrywał nowe ziemie.

Jednak nawet jeśli nie mieszkasz w globalnym mieście, takim jak Nowy Jork (lub naprawdę w jakimkolwiek dużym mieście), możesz nadal podróżować bez wychodzenia. Oto, jak Ty - i Pete - możecie dalej żyć w myśleniu o podróży:
Najpierw sprawdź Meetup, aby znaleźć lokalną grupę podróżniczą. Może po prostu wyruszają na zwiedzanie okolicy wokół ciebie, ale przynajmniej będziesz w pobliżu podobnie myślących ludzi. (A podróżowanie na miejscu wciąż trwa!) Dodatkowo, może znajdziesz grupę, która uwielbia taniec salsy, chodzenie na sushi, organizowanie kolacji, podczas których próbują ugotować danie z dowolnego miejsca na świecie lub po prostu rozmawiają o podróżach. Kto wie?! Meetup to jedna z moich ulubionych stron internetowych, ponieważ istnieją grupy dla wszystkich rodzajów zainteresowań i osób. Żadne zainteresowanie nie jest zbyt niejasne. (I zawsze możesz założyć własną grupę, jeśli nie znajdziesz tego, czego szukasz).

Po drugie, spróbuj na stronie poświęconej udostępnianiu gospodarki Eat With, która pozwala mieszkańcom publikować ogłoszenia na kolacje i specjalne posiłki, na które ludzie mogą się zapisać. Jedz z jest jak Airbnb na kolacje: możesz iść do domu osoby, dzielić się z nimi historiami i jeść ich jedzenie. Dostaniesz smaku czyjegoś świata - i prawdopodobnie nawet nie będziesz musiał podróżować tak daleko. Jest opłata (wszyscy ustalają swoją cenę) i można wybierać spośród różnych posiłków, w zależności od tego, co gospodarz chce gotować. Znajdź kogoś, kto gotuje jedzenie z jakiegoś miejsca, w którym nigdy nie byłeś i idź spróbuj! (Czy lubisz gotować i urządzać przyjęcia kolacyjne? Możesz się zarejestrować, aby goście do ciebie przyszli!)
Po trzecie, znajdź lub rozpocznij lokalną społeczność podróżniczą. Jest tam wiele wspaniałych. Możesz znaleźć trochę na Meetupie, ale jest też Travel Massive (globalne spotkanie osobiste) i społeczności online, takie jak moje forum, forum Lonely Planet i BootsnAll. Możesz też po prostu wyszukać "podróż" na pasku wyszukiwania serwisu Facebook, aby zobaczyć długą listę grup podróży, do których możesz dołączyć. Te organizacje i grupy łączą miłośników podróży, pisarzy, profesjonalistów z branży i wszystkich pośredników. Możesz rozmawiać przez Internet, uczestniczyć w spotkaniach osobistych i organizować wydarzenia. Są jednym z moich ulubionych sposobów łączenia się z innymi umierającymi podróżnikami. Dostaniesz z nich wiele inspiracji.
Nawet jeśli nie spotykasz się z podróżnikami, spotkanie z ludźmi, którzy kochają podróże, jest czasami równie dobre. Podzielą się twoim pragnieniem, pasją i zainteresowaniem światem. Dla nich, twoje myśli o rzuceniu pracy, aby płynąć po Pacyfiku, nie zabrzmią jak szalone!

Wreszcie, najlepszym sposobem na poznanie innych takich jak ty i dosłownie sprowadzić świat do Ciebie jest korzystanie ze strony internetowej Couchsurfing. Dużo o tej stronie pisałem na temat Couchsurfingu, ponieważ jest to jedna z moich ulubionych stron z podróżami.Istnieje od ponad dziesięciu lat i łączy podróżnych z mieszkańcami, aby mogli mieć przewodnika, podłączyć się do wydarzeń i zostać z kimś za darmo! To potrójna wygrana. Używałem go kilkadziesiąt razy w drodze. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie szukał gospodarza w twoim mieście, abyś mógł zostać z tobą i poznać świat w ten sposób.
Wiele lat temu przeczytałem historię o rolniku w Mongolii, który żył w jurcie. Wiedział, że nigdy nie opuści swojego kraju, więc zapisał się na Couchsurfing jako gospodarz. Podróżni podróżujący przez kraj zostali z nim. Opowiedzieli mu o swojej kulturze, a on podzielił się swoją. Przyniósł mu świat.
Inna historia, którą słyszałem, dotyczyła kobiety na Środkowym Zachodzie, która miała córkę, którą chciała uczyć o świecie. Nie mogąc pozwolić sobie na podróże, otworzyła dom dla Couchsurferów, którzy uczyli jej córkę o swoich ojczystych krajach. To był jej sposób na stworzenie otwartego otoczenia.
Ta belgijska rodzina zrobiła to samo. Jak powiedzieli:
Widzimy wiele rasizmu na świecie i jesteśmy przekonani, że jest to związane ze strachem przed nieznanym. Nie chcemy wychowywać naszych dzieci, aby były niespokojne, nie ufały światu. Uważamy, że ważne jest nie tylko nauczanie naszych dzieci o gościnności, ale także okazywanie ich. Chcemy, aby wiedzieli, że wszyscy ludzie są równi, bez względu na ich kolor skóry, religię, pochodzenie etniczne, kulturę czy język. Ludzie są dobrzy i chętni do pomocy i dzielenia się. Oczywiście są tam "źli ludzie", ale większość jest dobra. Chcemy pokazać im naszą wiarę w świecie, ponieważ wtedy otrzymacie ją z powrotem. Nie mieliśmy pieniędzy na podróżowanie po świecie z naszą czwórką dzieci, więc postanowiliśmy pozwolić światu przyjść do nas. Otworzyliśmy nasz dom, nasze serca i nasze życie dla nieznajomych. Wielu z nich stało się przyjaciółmi na całe życie.
W rzeczywistości strona nie wymaga od ciebie hostowania ludzi. Jeśli nie chcesz być gospodarzem, istnieją lokalne spotkania Couchsurfingowe, na których możesz wziąć udział, aby spotkać innych podróżnych. (Couchsurfing ma nową funkcję do spotkań w swojej aplikacji mobilnej, która pozwala ci znaleźć innych CSersów w twojej okolicy dla takich działań.) Możesz także połączyć się z ludźmi, którzy chcą się spotkać na kawę, która jest świetnym sposobem na wymianę historii i mądrości w neutralnym środowisku.

Kiedyś gościłem ludzi, ale nie miałem zbyt dużo miejsca w moich ostatnich mieszkaniach, żeby to zrobić. Jednak zawsze, gdy jestem w domu, staram się uczestniczyć w wydarzeniu Couchsurfing. Są fajni, spotykasz wielu ludzi i nawiązujesz nowe znajomości. Couchsurfing jest jak hostel na świecie.
Więc nie przychodź do domu myśląc, że to koniec twoich podróży. Istnieje wiele sposobów, dzięki którym możesz przyciągnąć świat do siebie i utrzymać przy życiu ducha podróży. Oczywiście, nie będziesz patrzył na Piramidy w Gizie, ale przynajmniej możesz poznać inne kultury i spotkać różnych ludzi.
I czy nie o to w ogóle chodzi w podróży?
Jeśli facet w jurcie w Mongolii może to zrobić, ty też możesz!
P.S. - Jeśli chcesz pomóc mniej uprzywilejowanym studentom w podróżowaniu, obecnie zbieramy fundusze dla grupy studentów, aby zgłosić się na ochotnika do Ekwadoru. Pomóż nam osiągnąć nasz cel, zmień czyjeś życie, wystawiając je na świat podróży, i zdobądź w ten sposób trochę podróży. To wygrana w podróż!